222 зл за обед на море. Чек из Крыниц Мorskiej разделил пользователей интернета.

dailyblitz.de 6 часы назад

Wakacje 2025 dopiero się rozkręcają, ale już teraz w mediach społecznościowych krążą zdjęcia paragonów z nadmorskich restauracji. Jeden z nich – opiewający na 222 zł za rodzinny obiad – stał się pretekstem do sprawdzenia, ile naprawdę kosztuje „klasyczna rybka nad morzem”. Czy ceny to już turystyczna przesada, czy może raczej standardowy koszt sezonowej przyjemności?

Halibut jak z restauracji premium

Gwiazdą obiadu był halibut za 54 zł. Według relacji smakował znakomicie – soczysty, świeży, dobrze wysmażony, bez śladu przemrożenia czy olejowego przegrzania. Ryba została podana z frytkami za 15 zł i bukietem surówek za 16 zł. Choć dodatki nie zaskoczyły jakością, ich ceny – zwłaszcza w odniesieniu do wielkości porcji – mogą budzić wątpliwości.

Na plus należy zaliczyć to, iż ryba była rozliczona jako porcja, a nie „na wagę”. Wiele nadmorskich lokali wciąż stosuje system cenowy za 100 gramów, co bywa pułapką dla nieświadomych turystów. Przy 300-gramowej porcji końcowa cena może bowiem nawet potroić się względem tego, co sugeruje cennik.

Klasyczne dania dziecięce i szybka włoszczyzna

Na stole pojawiły się też nuggetsy z frytkami za 39 zł – danie typowo dziecięce, bez zastrzeżeń smakowych. Nastolatka zdecydowała się na carbonarę za 40 zł – uczciwą porcję makaronu, choć bez kulinarnej finezji. Mimo przeciętności dania były zgodne z oczekiwaniami i smakowały uczestnikom obiadu.

Wnioski? W tej kategorii nie było zaskoczeń – standardowa jakość, standardowe nadmorskie ceny.

Kosztowne napoje – wakacyjna klasyka

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z napojami. Zamówiono:

  • 2 mrożone herbaty po 12 zł
  • 2 napoje gazowane po 12 zł
  • 1 wodę gazowaną 500 ml za 10 zł

Łącznie 58 zł za napoje – czyli ponad 25% całej kwoty rachunku. To częsty zarzut turystów wobec nadmorskich lokali: największe marże pojawiają się nie na daniach, a właśnie na napojach.

W wielu krajach europejskich darmowa karafka wody do posiłku to standard. Nad Wisłą – przez cały czas rzadkość. A szkoda, bo choć restauracje nie są zobowiązane do takiego gestu, wprowadzenie tej praktyki z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na opinię klientów.

Paragon, który dzieli opinię

Rachunek za obiad dla trzech osób na 222 zł może wydawać się wygórowany – szczególnie w zestawieniu z domowym budżetem. Ale w kontekście wakacyjnego klimatu, lokalizacji w popularnym kurorcie i przyzwoitej jakości jedzenia, nie odbiega od sezonowych realiów. To cena nie tylko za jedzenie, ale i za widok, nastrój, atmosferę luzu i wakacyjny komfort.

Nie zmienia to jednak faktu, że:

  • Dodatki są drogie (porcja frytek czy surówek za 15–16 zł to nie wyjątek, a reguła),
  • Napoje generują dużą część rachunku (ponad 25%),
  • Warto zawsze pytać o wagę ryby i sposób rozliczenia, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.

Ceny w okresie 2025 – czy jest drożej?

Porównując z rokiem 2024, można zauważyć niewielki wzrost cen – średnio o 5–10%. To efekt rosnących kosztów energii, pracy i surowców. Choć większość lokali nie podniosła cen drastycznie, nadmorska gastronomia wciąż utrzymuje się na poziomie znacznie wyższym niż w głębi kraju.

Warto więc planować wakacyjny budżet z wyprzedzeniem, porównywać menu kilku lokali oraz pytać o szczegóły zamówienia jeszcze przed złożeniem go u kelnera.

Continued here:
222 zł za obiad nad morzem. Paragon z Krynicy Morskiej podzielił internautów

Читать всю статью