Brudna historia. Gwałty na polskich kobietach podczas okupacji i wyzwolenia

gazetatrybunalska.info 2 недели назад

Przemoc seksualna wobec kobiet w czasie II wojny światowej pozostaje jednym z najmniej opisanych, a jednocześnie najbardziej wstrząsających aspektów konfliktu. Szczególnie w Polsce, gdzie przez dziesięciolecia temat ten był spychany na margines debaty historycznej.

Gwałty, będące częścią wojennego terroru, dotknęły tysiące kobiet – niezależnie od ich pochodzenia, wieku czy statusu społecznego. Często przemilczane, nieudokumentowane, otoczone wstydem i tabu – pozostawiły po sobie traumę przekazywaną z pokolenia na pokolenie.

Przemoc niemiecka – system i chaos

Choć niemiecka ideologia rasowa uznawała Słowian za „ludność niższą”, przemoc seksualna wobec Polek była powszechnym, choć oficjalnie karanym, zjawiskiem. Miała miejsce w miastach i wsiach, na terenach okupowanych, w obozach, podczas przesiedleń. Gwałty stosowano jako formę represji i upodlenia, szczególnie wobec kobiet żydowskich i więźniarek. Zdarzały się też przypadki, gdy Polki były zmuszane do relacji z Niemcami w nadziei ochrony przed wywózką czy śmiercią.

Równocześnie funkcjonowały programy takie jak Lebensborn, mające na celu germanizację dzieci uznanych za „wartościowe rasowo” – w tym dzieci urodzonych z przymusowych relacji z niemieckimi żołnierzami.

Sowieckie wyzwolenie – fala przemocy

Wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej w 1944 roku rozpoczął się nowy etap wojennej przemocy. Choć Związek Radziecki przedstawiał się jako wyzwoliciel Europy od nazizmu, wielu Polaków doświadczyło tego wyzwolenia jako brutalnej okupacji. Wschodnia i centralna Polska padły ofiarą masowych gwałtów, grabieży i przemocy. Relacje lekarzy, księży, partyzantów, ale także zwykłych mieszkańców dokumentują dramatyczne przypadki zbiorowych gwałtów na wsiach, w szpitalach, a choćby w klasztorach.

Skala tego zjawiska była porażająca – historycy szacują, iż mogły to być dziesiątki tysięcy przypadków w samej Polsce, choć liczby te trudno dziś potwierdzić ze względu na brak dokumentacji i milczenie ofiar.

Czy więcej gwałtów miało miejsce podczas okupacji czy wyzwolenia?

Okupacja niemiecka trwała blisko pięć lat, a okres wyzwolenia przez Armię Czerwoną – kilka miesięcy. Jednak pod względem intensywności i brutalności, fala gwałtów sowieckich była znacznie bardziej skoncentrowana i masowa. Niemieckie gwałty były zjawiskiem rozproszonym – często przestępczym, choć tolerowanym – natomiast sowiecka przemoc seksualna miała często charakter zbiorowy, publiczny i bezkarny.

W opinii wielu historyków, liczba gwałtów dokonanych przez Armię Czerwoną w ciągu kilku miesięcy 1944–1945 mogła przewyższyć sumaryczną liczbę gwałtów dokonanych przez Niemców w całym okresie okupacji.

Gwałty ze strony partyzantów i „żołnierzy niezłomnych”

To temat bardzo trudny i kontrowersyjny, ale wymaga uczciwości historycznej. Przemoc seksualna nie była domeną wyłącznie armii okupacyjnych. W źródłach historycznych – zarówno raportach AK, jak i zeznaniach cywilów – pojawiają się przypadki gwałtów popełnianych przez część oddziałów partyzanckich, zarówno lewicowych, jak i narodowych. Dotyczyły one głównie terenów wiejskich, gdzie kobiety były narażone na przymusowe „usługi” lub porwania.

W okresie powojennym niektóre grupy zbrojne (w tym niektóre z formacji określanych dziś jako „żołnierze wyklęci”) również dopuszczały się przestępstw – w tym gwałtów – na cywilnej ludności, szczególnie w kontekście walki z władzą ludową lub ludnością uznawaną za „komunistyczną”.

Warto jednak podkreślić: te przypadki istniały, ale nie były systemowe. Nie można ich porównywać skalą ani charakterem do przemocy stosowanej przez Wehrmacht, SS czy Armię Czerwoną. Ich obecność w źródłach nie zmienia znaczenia walki o wolność – ale przypomina, iż wojna, także domowa, demoralizuje wszystkich.

Ile dzieci urodziło się z gwałtów?

Dane są szacunkowe, ale na podstawie badań porównawczych z innych państw (m.in. Niemiec, Francji, Bałkanów) oraz fragmentarycznych danych lokalnych, historycy oceniają, że: w Polsce w latach 1939–1946 mogło się urodzić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy dzieci poczętych w wyniku gwałtów. Najwięcej urodzeń miało miejsce po wkroczeniu Armii Czerwonej – w latach 1945–1946.

Dzieci te często trafiały do sierocińców, były porzucane, ukrywane lub wychowywane przez samotne matki w atmosferze społecznego napiętnowania. W wielu przypadkach ich pochodzenie było skrzętnie ukrywane – zarówno przez matki, jak i otoczenie.

Struktura populacyjna Polski

Z biologicznego punktu widzenia dzieci urodzone w wyniku gwałtów wojennych nie miały istotnego wpływu na ogólną strukturę populacyjną Polski. Ich liczba była zbyt mała, by znacząco wpłynąć na genetykę całego narodu. Warto podkreślić, iż współczesna nauka odrzuca pojęcie „rasy” w odniesieniu do ludzi, a różnice genetyczne między populacjami są niewielkie i nie stanowią podstawy do wartościowania.

Natomiast społeczne konsekwencje były ogromne. Przemoc seksualna wyryła głęboką ranę w psychice ofiar, rodzin i społeczności. Trauma – często przemilczana – miała wielopokoleniowy wymiar, prowadząc do depresji, wykluczenia, a w niektórych przypadkach samobójstw.

Zakończenie

Przemoc seksualna w czasie wojny to temat, który przez dekady był wypierany z pamięci zbiorowej. Dziś mamy moralny obowiązek, by przywrócić głos ofiarom, zrozumieć skalę zjawiska i nazwać rzeczy po imieniu – niezależnie od tego, czy sprawcą był okupant, „wyzwoliciel”, czy nasz „własny”.

Nie po to, by niszczyć pamięć historyczną, ale po to, by była ona pełna, uczciwa i sprawiedliwa – również wobec tych, których nikt nie bronił, i których cierpienie trwało całe życie.

→ I.R. Parchatkiewicz

21.09.2025

• zdjęcie tytułowe: kadr z filmu „Róża” w reż. Wojciecha Smarzowskiego

• więcej tekstów autora: > tutaj

Читать всю статью