Donald Tusk zapowiada „kolejną próbę” zmian w prawie aborcyjnym. Co oznacza jego deklaracja?

pro-life.pl 17 часы назад

W środku politycznego półmetka obecnej kadencji premier Donald Tusk powrócił do jednego z najbardziej dzielących tematów w Polsce – kwestii aborcji. Podczas spotkania z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego zapowiedział, iż jego rząd „podejmie jeszcze jedną próbę” w sprawie liberalizacji przepisów dotyczących aborcji.

Donald Tusk przypomniał, iż jego celem było zapewnienie „bezpieczeństwa kobiet w szpitalu” oraz „prawa do legalnej aborcji do 12. tygodnia”. Jak podkreślił, wierzył, iż koalicja rządząca będzie w stanie poprzeć ten kierunek zmian.

„Zrozumiałem, iż nie ma większości w Sejmie. Przegraliśmy głosowanie. Nie jestem w stanie przekonać niektórych członków koalicji, by poszli tą drogą” – przyznał premier.

Chodzi o lipcowe głosowanie nad projektem Lewicy zakładającym dekryminalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży. Projekt ten nie uzyskał większości – i to mimo wcześniejszych zapowiedzi rządu o „rozwiązaniu problemu kobiet”.

Wynik tego głosowania nie był przypadkowy. Pokazał, iż większość polskiego społeczeństwa wciąż nie popiera aborcji „na życzenie”. To nie „klęska demokracji”, jak chcieliby niektórzy, ale jej wyraz – decyzja parlamentu odzwierciedlająca przekonania znacznej części obywateli.

Co mówi prawo? Ochrona życia to fundament państwa

Od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku w Polsce obowiązują przepisy dopuszczające aborcję jedynie w dwóch sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety oraz gdy jest skutkiem czynu zabronionego. Usunięcie tzw. przesłanki eugenicznej nie było przypadkowe – Trybunał jednoznacznie stwierdził, iż życie dziecka poczętego podlega ochronie konstytucyjnej, niezależnie od jego stanu zdrowia.

To rozstrzygnięcie wynika wprost z art. 38 Konstytucji RP: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.

Już w 1997 roku Trybunał podkreślał, iż w demokratycznym państwie prawa życie ludzkie „musi pozostawać pod ochroną konstytucyjną w każdym stadium rozwoju”.

Te słowa wciąż brzmią aktualnie. Nie istnieje żadne „prawo do aborcji” – istnieje natomiast prawo do życia, które jest podstawą wszystkich innych praw człowieka.

„Umówiłem się z panią minister” – czy premier może zmieniać prawo poza Sejmem?

Premier przyznał, iż mimo braku większości parlamentarnej „umówił się” z byłą minister zdrowia Izabelą Leszczyną na „wykorzystanie wszystkich możliwych przepisów” w celu złagodzenia praktyki stosowania prawa aborcyjnego. Chodziło m.in. o rekomendacje i rozporządzenia mające rzekomo „znieść strach lekarzy” przed odpowiedzialnością karną.

Takie podejście budzi jednak poważne wątpliwości konstytucyjne. W demokratycznym państwie prawa żadne rozporządzenie nie może stać ponad ustawą. Tymczasem premier zdaje się sugerować, iż choćby bez zmian legislacyjnych możliwe jest faktyczne rozszerzenie przesłanek aborcji – co byłoby obejściem woli Sejmu i obowiązującego prawa.

„Kondycja psychiczna” zamiast „zdrowia psychicznego” – nowa furtka do aborcji?

Premier powiedział, iż jeżeli lekarz uzna, iż „ciąża może zagrażać zdrowiu i kondycji psychicznej kobiety”, to jest to przesłanka do przeprowadzenia aborcji.

Problem w tym, iż pojęcie „kondycji psychicznej” nie występuje w żadnym akcie prawnym. Jest nieostre i może oznaczać adekwatnie wszystko – od stresu po chwilowe obniżenie nastroju. Tym samym mogłoby stać się furtką do praktycznego zalegalizowania aborcji na życzenie, mimo iż formalnie prawo pozostałoby bez zmian.

Eksperci zwracają uwagę, iż byłoby to rozszerzenie interpretacji przepisów w sposób pozbawiony podstaw prawnych, a więc sprzeczne z zasadą państwa prawa.

Demokracja i sumienie – dwie strony jednej prawdy

Wypowiedź Donalda Tuska pokazuje, jak trudny i delikatny pozostaje temat aborcji w Polsce. Premier, rozczarowany brakiem większości, stawia się dziś w roli rzecznika mniejszości – tej, która domaga się legalizacji aborcji „w razie potrzeby”.

Tymczasem prawdziwa demokracja to nie tylko głosowanie, ale także ochrona tych, którzy nie mogą się bronić. W tym sensie polskie prawo, choć krytykowane przez środowiska lewicowe, zachowuje spójność z zasadą poszanowania godności i życia każdego człowieka.

Potrzeba troski, nie kolejnych ustaw

Zamiast „kolejnej próby” liberalizacji aborcji, wielu Polaków oczekuje od rządu realnych działań na rzecz rodzin i matek – lepszej opieki perinatalnej, wsparcia dla rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, pomocy psychologicznej i finansowej.

To właśnie w tym kierunku – a nie w stronę ułatwienia aborcji – powinno zmierzać nowoczesne, empatyczne państwo.

Jak przypomina wielu bioetyków, cywilizacja życia zaczyna się od uznania, iż każde ludzkie życie ma wartość, niezależnie od wieku, zdrowia czy okoliczności jego poczęcia.

Aborcja w Polsce – temat, który wraca jak bumerang

Słowa premiera Donalda Tuska, iż „podejmie jeszcze jedną próbę” zmiany prawa aborcyjnego, mogą zwiastować kolejną falę sporów i emocji, które znów podzielą Polaków.

Jednak historia ostatnich lat nie pozostawia złudzeń – mimo presji medialnej i politycznych nacisków, większość naszego społeczeństwa nie godzi się na aborcję.

W całej Polsce widać bowiem rosnący ruch ludzi, którzy odważnie stają w obronie życia – organizują marsze, kampanie i akcje społeczne, przypominając, iż każde życie ma wartość i sens.

To nie jest głos gniewu, ale głos odpowiedzialności i miłości, który mówi jasno: prawdziwy postęp to ten, który chroni, a nie niszczy.

Dlatego – mimo politycznych sporów i ideologicznych podziałów – Polska wciąż pozostaje po stronie życia, wierna wartościom, które od wieków budowały jej tożsamość i moralną siłę.

jb
Źródło: dorzeczy.pl

Читать всю статью