Premier Australii Anthony Albanese ogłosił swoją decyzję w niedzielę, tuż po podobnych deklaracjach premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera i premiera Kanady Marka Carneya. Ich wystąpienia wydawały się skoordynowane.
Wielka Brytania, Australia i Kanady uznały państwo Palestyna. Jest warunek w kwestii Hamasu
– W obliczu narastającej grozy na Bliskim Wschodzie działamy, aby podtrzymać możliwość pokoju i rozwiązania dwupaństwowego. To oznacza bezpieczny i stabilny Izrael obok realnego państwa palestyńskiego – w tej chwili nie mamy ani jednego, ani drugiego. Dlatego dziś, aby ożywić nadzieję na pokój, jasno stwierdzam jako premier tego wielkiego kraju, iż Zjednoczone Królestwo oficjalnie uznaje państwo Palestyny – powiedział Starmer w oświadczeniu.
Z kolei Albanese podkreślił w swoim wystąpieniu, iż Australia uznaje "uzasadnione i długo podtrzymywane aspiracje narodu palestyńskiego do posiadania własnego państwa".
Dodał, iż otwarcie ambasady i nawiązanie aktywnych stosunków dyplomatycznych nastąpi, gdy Autonomia Palestyńska wypełni zobowiązania dotyczące zmian wymaganych przez społeczność międzynarodową – w tym uznanie prawa Izraela do istnienia, przeprowadzenie demokratycznych wyborów i reform w finansach, zarządzaniu oraz edukacji.
Kanada, która jako pierwsza z państw G7 uznała Palestynę, a następnie Australia i Wielka Brytania, podkreśliły również, iż Hamas nie może odgrywać żadnej roli w tworzeniu nowego państwa palestyńskiego.
Dodajmy, iż w poniedziałek decyzję o uznaniu Palestyny ma ogłosić Francja. Taką wolę wyraziły także Portugalia, Belgia i Luksemburg. Palestyna jako państwo było dotąd uznawane przez 146 z 193 członków ONZ (wśród nich jest) Polska. Nie uznają jej m.in. Stany Zjednoczone.
Izrael reaguje na uznanie Palestyny. "Nagroda dla Hamasu"
Izrael gwałtownie odpowiedział. Ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, iż uznanie państwa palestyńskiego to "nic innego jak nagroda dla dżihadystycznego Hamasu, wzmocnionego przez powiązane z Bractwem Muzułmańskim środowiska w Wielkiej Brytanii".
"Sami przywódcy Hamasu otwarcie przyznają, iż to uznanie jest bezpośrednim skutkiem, 'owocem' masakry z 7 października" – napisano w komunikacie na platformie X.
Izraelski premier Benjamin Netanjahu stwierdził również, iż uznanie Palestyny jest "ugodą" i porównał je do agresji Hitlera na Czechosłowację w 1938 roku. "Hamas wykorzystał swoją władzę do morderstw, grabieży i potwornych zbrodni. Nie wolno go nagradzać" – powiedział Netanjahu.
Odpowiedział na to premier Wielkiej Brytanii. – Nasze wezwanie do prawdziwego rozwiązania dwupaństwowego jest dokładnym przeciwieństwem nienawistnej wizji Hamasu. To rozwiązanie nie jest nagrodą dla Hamasu, ponieważ oznacza, iż Hamas nie będzie miał żadnej przyszłości, żadnej roli w rządzie ani w kwestiach bezpieczeństwa – podkreślił.
I dodał: "Zakładnicy [porwani przez Hamas 7 października 2023 roku – red.] muszą zostać natychmiast uwolnieni. Będzie dalej walczyć, by sprowadzić ich do domu".
Izrael, krytykowany przede wszystkim za krwawą ofensywę wojskową w Gazie, ale także rozbudowę osiedli na Zachodnim Brzegu, znajduje się coraz bardziej w międzynarodowej izolacji. Niezależna komisja śledcza ONZ stwierdziła w ubiegłym tygodniu, iż w Gazie ma miejsce ludobójstwo, a Netanjahu i inni izraelscy przywódcy dopuścili się "podżegania do ludobójstwa". Izrael kategorycznie odrzucił te ustalenia.