Od tysiąca lat Boże Narodzenie świętowane jest w Polsce, kraju głębokiej tradycji chrześcijańskiej. Ale te święta nie niosą wiele euforii dzielnemu narodowi polskiemu. Polacy zostali zdradzeni przez swój własny rząd. Władze i ich sojusznicy boją się wolności, którą Polacy tak sobie upodobali. Ruch wolnościowy został starty siłą, strzelaniem do górników i aresztowaniami. Złamano też podpisane w 1980 roku w Gdańsku porozumienia sierpniowe. Represje mają zdławić Solidarność, ale tak naprawdę dławi się cały naród. Próbując zaszczuć Solidarność, władze wypowiedziały wojnę własnemu narodowi. Jak wytłumaczą się z użycia siły, by obezwładnić cały naród?
Autor: Ronald Reagan
„Polska krew podlewała światło wolności, żebyśmy my mogli żyć w wolnej, niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej” – mówił prezydent.
Zaznaczył, iż „stan wojenny to nie było mniejsze zło; to było zło w czystszej postaci; zdrada narodu polskiego przez komunistyczną juntę”.
Karol Nawrocki przypomniał też słowa Papieża Jana Pawła II z 1979 r.: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! – Duch święty zstąpił, bo powstała wielka Solidarność – pierwszy w bloku sowieckim niezależny związek zawodowy, wielki ruch społeczny, z którego wszyscy jesteśmy tak bardzo dumni, który zgromadził blisko 10 mln ludzi – powiedział. Zwrócił uwagę, iż byli to ludzie różni – z jednej strony byli to wyraźni antykomuniści, a z drugiej także ci, którzy dzięki Solidarności dostali wielką życiową i dziejową szansę, aby stanąć po stronie przyzwoitości.
13 grudnia to 44. rocznica wprowadzenia przez Jaruzelskiego i WRON stanu wojennego na terenie całego kraju. Było to jedno z najtrudniejszych wydarzeń w historii powojennej Polski. Jego celem było osłabienie działalności opozycji demokratycznej, w szczególności Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Tym sposobem złamano nadzieje milionów Polaków i na wiele lat odsunięto szansę na demokratyczne przemiany. Stan wojenny przyniósł tysiącom osób i ich rodzinom cierpienie – izolację w ośrodkach internowania, uwięzienie, pozbawienie pracy. Dziesiątki niewinnych straciły życie. Wiele osób w Dzierżoniowie, odważnie sprzeciwiało się władzy.
O swoich przeżyciach pamiętają działacze Solidarności, kawalerowie Krzyża Wolności i Solidarności: ks. Stanisław Araszczuk, Stefan Grefling, Kazimierz Janeczko, Zdzisław Mikułko, Andrzej Piątek, Jerzy Szymczyk oraz Ireneusz Wagnerowski działacz podziemnej struktury NSZZ Solidarność ZR Diora.
Szczęść Boże.
Semper fidelis ad libertatem.
„Święty Janie Pawle II, nasz Orędowniku i Patronie! Ty, który tak umiłowałeś Polskę i Polaków, wstaw się za nami u Boga. Wyproś nam łaski potrzebne do życia w prawdzie i miłości. Pomóż odnowić oblicze naszej Ojczyzny i prowadź nas drogą wiary. Amen.”.






























