
W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, iż Polska oddała Ukrainie choćby 40% swojego sprzętu wojsk lądowych. Pojawiają się pytania o skalę wsparcia, koszt modernizacji i wpływ przekazania sprzętu na gotowość bojową. Zwolennicy twierdzą: zrobiliśmy to, by zmodernizować armię i osłabić Rosję cudzym kosztem. Krytycy odpowiadają: zapłaciliśmy miliardy za nowy sprzęt, a nasza obrona przeciwlotnicza ma dziury.