Prokurator Przemysław Nowak poinformował na konferencji prasowej, iż w fundacji Tadeusza Rydzyka badana jest kwestia 7 umów zawieranych w latach 2017-2023 między "Lux Veritatis" i Funduszem Sprawiedliwości. Aby wyjaśnić wszystkie okoliczności, uznano, iż niezbędne jest zabezpieczenie całości dokumentacji.
Kłopoty fundacji Rydzyka. Prokuratura zebrała dowody, będą zarzuty?
– Szczegóły tej współpracy są jawne. Badamy całą współpracę, zwróciliśmy się o dokumentację dotyczącą siedmiu umów dotacyjnych, zarówno dotyczącą ubiegania się o dotację, jak i procederu przyznawania dotacji oraz realizowania później tych umów, a więc wydatkowania środków – tłumaczył prok. Nowak.
Agenci CBA weszli więc do siedziby fundacji, by zabezpieczyć wspomniane dokumenty. – Zostały wydane w sposób dobrowolny i będą teraz przedmiotem analizy – przekazał Nowak. I dodał, iż "zebrano dowody wystarczające do tego, by przynajmniej dwóm osobom postawić zarzuty związane z ustawianiem konkursów m.in. na rzecz Fundacji Lux Veritatis".
Nie chodzi jednak o wszystkie konkursy, ale np. o ten oznaczony numerem 9. – Dlatego panu Marcinowi Romanowskiemu zarzut związany z ustawieniem tego konkursu został przedstawiony. Chcemy przedstawić tego rodzaju zarzut, w formie sprawstwa polecającego, panu Zbigniewowi Ziobrze. Polegającego na tym, iż polecił – w dużym uproszczeniu – panu Marcinowi Romanowskiemu, aby dany konkurs wygrała fundacja Lux Veritatis – opisywał prokurator.
Stacja TVN24 informowała wcześniej, iż Fundacja "Lux Veritatis" miała otrzymać z Funduszu Sprawiedliwości 12 mln zł. Za te pieniądze miała produkować audycje w Telewizji Trwam, opłacać wynagrodzenia prawników, a także opłacać wynajem biura w toruńskiej uczelni redemptorysty.
Sprawa Funduszu Sprawiedliwości zatacza coraz szersze kręgi
Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości zatacza coraz szersze kręgi. Prokuratura zarzuca ludziom Zbigniewa Ziobry, iż zamienili fundusz celowy w partyjną skarbonkę wyborczą. Nowe światło na ten mechanizm rzucają m.in. maile, które ujawnił Onet.
Przypomnijmy, iż były minister sprawiedliwości i prokurator generalny od wielu tygodni pozostaje poza granicami kraju – w tej chwili znajduje się na Węgrzech, gdzie azyl polityczny uzyskał wcześniej Marcin Romanowski.
Polski wymiar sprawiedliwości chce postawić Ziobrze 26 zarzutów. Śledczy twierdzą, iż polityk PiS miał kierować zorganizowaną grupą przestępczą i przywłaszczyć pieniądze z FS (m.in. na zakup Pegasusa).
Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna Adamiak tłumaczyła, iż grupa założona przez Ziobrę miała składać się z urzędników i pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ludzi powiązanych z beneficjentami Funduszu Sprawiedliwości. W trakcie popełniania przestępstw mieli przywłaszczyć ponad 150 mln zł z Funduszu.









