– To w ogóle jest sytuacja absurdalna. Komunistyczna Partia Polski nigdy nie powinna zostać wpisana do rejestru, a stało się to w 2002 roku decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie. To całkowicie niezrozumiałe, skoro Konstytucja RP wprost zakazuje istnienia organizacji odwołujących się do totalitaryzmu. A tutaj mamy do czynienia z partią, która nie tylko w nazwie, ale i w działalności wprost gloryfikuje dziedzictwo komunizmu – systemu, który był wobec Polski systemem okupacyjnym, antypolskim, podporządkowanym obcym interesom. Symbolika sierpa i młota, którą ta partia się posługuje, powinna być w Polsce traktowana na równi z nazistowską swastyką – jako znak zakazany. Tymczasem od ponad dwóch dekad funkcjonuje legalnie, co kompromituje państwo i jego instytucje. A fakt, iż sprawa delegalizacji KPP toczy się w Trybunale już od czterech lat, pokazuje, jak słaba jest kondycja naszego państwa, skoro tak oczywista kwestia nie została rozstrzygnięta od ręki.
Komuniści pozostali bezkarni
– To w ogóle jest sytuacja absurdalna. Komunistyczna Partia Polski nigdy nie powinna zostać wpisana do rejestru, a stało się to w 2002 roku decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie. To całkowicie niezrozumiałe, skoro Konstytucja RP wprost zakazuje istnienia organizacji odwołujących się do totalitaryzmu. A tutaj mamy do czynienia z partią, która nie tylko w nazwie, ale i w działalności wprost gloryfikuje dziedzictwo komunizmu – systemu, który był wobec Polski systemem okupacyjnym, antypolskim, podporządkowanym obcym interesom. Symbolika sierpa i młota, którą ta partia się posługuje, powinna być w Polsce traktowana na równi z nazistowską swastyką – jako znak zakazany. Tymczasem od ponad dwóch dekad funkcjonuje legalnie, co kompromituje państwo i jego instytucje. A fakt, iż sprawa delegalizacji KPP toczy się w Trybunale już od czterech lat, pokazuje, jak słaba jest kondycja naszego państwa, skoro tak oczywista kwestia nie została rozstrzygnięta od ręki.