Papież nazwał ją wówczas „wybitną córką Izraela i wierną córką Kościoła”, wskazując, iż jej życie i męczeństwo są znakiem wspólnej historii chrześcijan i Żydów. „Wspominając nową świętą każdego roku, nie możemy nie pamiętać jednocześnie o Shoah, o tym okrutnym planie zagłady narodu, o planie, którego ofiarą padły miliony braci i sióstr Żydów” – mówił Ojciec Święty.
W jej postawie Papież widział świadectwo pojednania – kobiety, która w miłości do Boga i ludzi odnalazła pełnię prawdy.