Prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował ukraińskim władzom wznowienie bezpośrednich negocjacji pokojowych. Jako miejsce wskazał Stambuł. Pierwsze rozmowy miałyby się odbyć 15 maja br.
Putin stwierdził, iż negocjacje nie powinny być poprzedzane wstępnymi warunkami. Wg niego, Rosja chce prowadzić „poważne” rozmowy z Ukrainą: „Jest sensowne zlikwidowanie pierwotnych przyczyn konfliktu, przywrócenie długotrwałego stabilnego pokoju w perspektywie historycznej. Nie wykluczamy, iż w trakcie tych rozmów uda się porozumieć w sprawie nowych rozejmów, o nowego zawieszenia ognia. Byłby to prawdziwy rozejm, respektowany nie tylko przez Rosję, ale również przez stronę ukraińską”.
Tym samym Putin faktycznie odrzucił ultimatum państw zachodnich o zawieszeniu ognia na okres 30-dni począwszy od 12 maja br. W przypadku jego odrzucenia zachodni sojusznicy Ukrainy zagrozili Moskwie nowymi dotkliwymi sankcjami.
Prezydent Ukrainy Wolodymir Zełenski propozycję o wznowieniu negocjacji przyjął, ale stwierdził, iż najpierw dojść musi do zawieszenia ognia. Podobnego zdania jest również generał Keith Kellogg, który został wybrany przez prezydenta USA Donalda Trumpa na stanowisko specjalnego wysłannika ds. Rosji i Ukrainy.
O potencjalnych negocjacjach wypowiedział się m.in. doradca Putina Jurij Uszakow. Stwierdził on, iż przyszły dialog powinien uwzględniać nie tylko żądania Kremla z wiosny 2022 r., ale także aktualną sytuację na polu walki.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
