– Spotkajmy się wszyscy, jak co roku, 11 listopada, na Marszu Niepodległości w Warszawie. Do zobaczenia – mówił na nagraniu Karol Nawrocki.
Prezydent apeluje ws. Marszu. Zasugerował, iż też będzie
– To już tradycyjne miejsce spotkania tysięcy Polaków. Z całego kraju do stolicy przybywają polscy patrioci, by z biało-czerwoną w dłoni świętować niepodległość oraz pokazać swoją jedność i miłość do ojczyzny – ponad wszelkimi podziałami. W tym roku Marsz odbywa się pod hasłem "Jeden naród – silna Polska". To świetna okazja, abyśmy całemu światu dali pozytywny sygnał, iż Polacy są zjednoczeni, dumni i zdeterminowani, by budować wielką Polskę – przekonywał prezydent.
Dodajmy, iż Karol Nawrocki wcześniej jako szef IPN także chodził na Marsze. Próżno było jednak szukać na nich jednak Andrzeja Dudy. Poprzedni prezydent zrobił jedyny wyjątek w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Na ten fakt zwrócili też uwagę internauci.
"Dziwni mnie, dlaczego Andrzej Duda nie uczestniczył co roku w Marszu Niepodległości"; "15 lat. Warto było czekać" – czytamy w komentarzach. Część autorów pozytywnie oceniała tę postawę Nawrockiego, a inni zdecydowanie mniej entuzjastycznie zareagowali na jego wideo.
Przypomnijmy, iż w Marszu Niepodległości w Warszawie zaczęło brać udział coraz więcej osób od 2010 roku. Swoją oddzielną defiladę pod hasłem "Razem dla Niepodległej" zorganizował w 2012 Bronisław Komorowski. Później Andrzej Duda raczej unikał udziału w tego typu wydarzeniach. Zresztą za czasów rządów PiS Marsze Niepodległości przybierały mocno drastyczną formę i często kończyły się pilnymi interwencjami policji. Zaczęły też przyciągać nie tylko środowiska patriotyczne, ale i mocno nacjonalistyczne.
W tym roku Marsz rozpocznie się o godzinie 13:00 modlitwą na rondzie Dmowskiego. O godzinie 14.00 nastąpi jego otwarcie, odśpiewanie hymnu, a potem uczestnicy ruszą w stronę błoni stadionu Narodowego (trasą przez Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego).














