Państwa członkowskie Unii Europejskiej zdecydowały w piątek o trwałym zamrożeniu rosyjskich aktywów zdeponowanych w UE. Premier Węgier Viktor Orban zareagował natychmiast podczas wiecu wyborczego, nazywając tę decyzję "deklaracją wojny" i oskarżając Brukselę o podważanie praworządności oraz ingerencję w węgierskie wybory parlamentarne zaplanowane na kwiecień.
Regulacji sprzeciwiały się wcześniej dwa kraje: Węgry i Słowacja. Pomimo tego oporu, decyzja została podjęta. Budapest został wykluczony z procesu decyzyjnego dotyczącego rosyjskich aktywów.
Ostre słowa premiera Węgier
Orban wystąpił podczas "antywojennego wiecu" w Mohácsi, będącego częścią jego kampanii przedwyborczej. Premier ostrzegł: «Przejmowanie setek miliardów innego państwa nigdy w historii nie przeszło bez odpowiedzi. To deklaracja wojna».
Według Orbana «złudzenie, iż w Brukseli panuje praworządność, prysło» po wykluczeniu Budapesztu z decyzji. Premier wezwał swoich zwolenników do przygotowania się na «trzecią próbę Brukseli, by wygrać wybory w ich kraju».
Kontekst wyborczy i oskarżenia o ingerencję
Rząd Orbana regularnie oskarża Unię Europejską o próby wpływania na wewnętrzną politykę Węgier. Władze węgierskie określają siebie jako «rządem narodowym». Premier twierdzi, iż Bruksela próbowała już wpłynąć na węgierskie wybory w 2018 i 2022 roku, a w 2026 roku spodziewa się kolejnej próby.
Opozycyjna partia TISZA prowadzi w tej chwili w sondażach. Rząd Orbana zarzuca tej partii, iż w przypadku wygranej priorytetem byłaby agenda Brukseli, a nie interesy Węgier.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).











![„Siostra poszła śladem swojego brata”. Niespodziewane odkrycie na budowie [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Swiebodzice-odkrycie-na-placu-budowy-mix.jpg)
