Oszustwo w Zagrzebiu. 6,4 tys. zł za kilometr taksówką! Jak się chronić na wakacjach?

dailyblitz.de 3 часы назад

Podróż marzeń po Europie może w jednej chwili zamienić się w koszmar, a koszty jednego, z pozoru niewinnego przejazdu taksówką, potrafią zrujnować cały wakacyjny budżet. Przekonała się o tym Nowozelandka Carol Cowan, która w Zagrzebiu zapłaciła astronomiczną kwotę 1506 euro, czyli ponad 6,4 tys. złotych, za zaledwie kilometrowy kurs. Ta szokująca historia, opisywana przez chorwacki portal jutarnji.hr, jest pilnym ostrzeżeniem dla wszystkich turystów, w tym dla Polaków, planujących wyjazdy zagraniczne. Niestety, podobne praktyki nieuczciwych przewoźników zdarzają się w wielu popularnych destynacjach, a mechanizm oszustwa bywa zaskakująco prosty i skuteczny. Poznaj szczegóły tej dramatycznej sytuacji i dowiedz się, jak skutecznie chronić się przed takimi pułapkami, aby Twoje wakacje nie zakończyły się finansową katastrofą.

Jak doszło do niewiarygodnego oszustwa w Zagrzebiu?

Carol Cowan przybyła do Zagrzebia pociągiem, zmęczona i spragniona odpoczynku. Z dworca głównego, oddalonego o nieco ponad kilometr od jej miejsca zakwaterowania przy ulicy Frankopanskiej, postanowiła wziąć taksówkę. Zauważyła mężczyznę opierającego się o samochód, który na jej pytanie potwierdził, iż jest taksówkarzem, mimo braku jakichkolwiek oznaczeń na pojeździe. To był pierwszy sygnał ostrzegawczy. Kierowca oznajmił, iż przyjmuje tylko gotówkę, ale kiedy Cowan powiedziała, iż ma jedynie 65 euro, zgodził się na płatność kartą. Już po ruszeniu, taksometr zaczął wskazywać niewiarygodnie wysokie kwoty – najpierw 42, potem 85. Zaniepokojona turystka, widząc cennik z literami zbyt małymi do odczytania, próbowała przerwać kurs, ale kierowca nalegał na kontynuację, twierdząc, iż zadzwoni po swojego „szefa” z terminalem płatniczym. To był najważniejszy moment manipulacji, prowadzący do katastrofy finansowej.

Dramatyczne konsekwencje dla turystki i jej podróży

Po dotarciu na miejsce, taksometr wskazywał już 185 euro. Kierowca „łaskawie” zaoferował „zniżkę” do 150 euro. Carol, będąc w stanie szoku i płaczu, zgodziła się. Następnie, w momencie płatności kartą, doszło do kluczowej manipulacji. Kierowca wziął kartę z jej ręki i sam włożył ją do terminala. Choć wyświetlacz pokazywał 150, Carol podejrzewa, iż taksówkarz w ostatniej chwili dodał cyfrę „6”, zmieniając kwotę na 1506 euro. Brak paragonu i pośpiech kierowcy wzbudziły jej wątpliwości dopiero po kilku godzinach. Kiedy sprawdziła saldo, zobaczyła szokującą kwotę 1506 euro. To oznaczało utratę ponad połowy jej budżetu przeznaczonego na ośmiotygodniową podróż. Zrozpaczona kobieta, obawiając się dalszych kradzieży, natychmiast odwołała wszystkie dalsze plany i zarezerwowała lot powrotny do Nowej Zelandii. Ten incydent zrujnował jej pierwszą prawdziwą podróż po dziesięciu latach opieki nad ciężko chorym mężem, którego straciła rok wcześniej, co pokazuje ogromny emocjonalny i finansowy wymiar tego oszustwa.

Wersja taksówkarza i realia zgłaszania oszustw

Dziennikarze chorwackiego portalu skontaktowali się z właścicielem firmy taksówkarskiej, który przedstawił inną wersję wydarzeń. Twierdził, iż to nie on prowadził taksówkę, a inny kierowca, który nie posiadał terminala. Wyjaśnił, iż pożyczył swój terminal, ale nie widział, co było wpisywane na urządzeniu z powodu deszczu. Kiedy dziennikarze dopytywali, jak to możliwe, skoro musiał przelać tak wysoką kwotę ze swojego konta, właściciel stał się agresywny, sugerując, iż sprawą zajmie się policja, jeżeli doszło do przestępstwa. Dodał, iż nikt z policji się z nim jeszcze nie skontaktował, mimo iż turystka zgłosiła całą sprawę. Ta sytuacja podkreśla, jak trudne jest udowodnienie oszustwa i odzyskanie pieniędzy w takich przypadkach, zwłaszcza gdy ofiara jest obcokrajowcem, a lokalne organy ścigania mogą nie być wystarczająco zaangażowane.

Jak chronić się przed podobnymi pułapkami w podróży?

Historia Carol Cowan to cenne ostrzeżenie. Aby uniknąć podobnych, kosztownych doświadczeń, warto przestrzegać kilku kluczowych zasad:

  • Wybieraj tylko oficjalne taksówki: Korzystaj z licencjonowanych postojów, sprawdzaj, czy pojazd ma wyraźne oznaczenia taksówki (np. kogut, numer licencji, nazwa firmy). Unikaj samochodów bez oznaczeń, których kierowcy nagabują turystów.
  • Korzystaj z aplikacji mobilnych: Aplikacje takie jak Uber, Bolt czy lokalne odpowiedniki często oferują transparentność cen i możliwość śledzenia trasy. Płatność odbywa się przez aplikację, co eliminuje ryzyko manipulacji terminalem.
  • Ustal cenę przed kursem: Zawsze zapytaj o szacunkową cenę przejazdu do miejsca docelowego przed rozpoczęciem podróży. W razie wątpliwości, poproś o cennik.
  • Obserwuj taksometr: Upewnij się, iż taksometr jest włączony i pokazuje realną cenę. jeżeli kwota rośnie zbyt gwałtownie lub wydaje się astronomiczna, natychmiast poproś o zatrzymanie pojazdu i wyjdź.
  • Płać gotówką (jeśli to możliwe): jeżeli płacisz gotówką, miej przy sobie drobne nominały i nie pokazuj całej zawartości portfela. jeżeli musisz płacić kartą, nigdy nie pozwól kierowcy zabrać jej z ręki ani samemu wkładać jej do terminala.
  • Zachowaj czujność przy terminalu: Zawsze samodzielnie wkładaj kartę do terminala i upewnij się, iż wyświetlana kwota jest poprawna przed wpisaniem PIN-u. Zawsze żądaj paragonu, a jeżeli kierowca odmawia, natychmiast zgłoś to do banku.
  • Miej awaryjny plan: Zawsze miej dostęp do środków komunikacji miejskiej lub zaufanych alternatyw. Zapisz numer do lokalnej policji turystycznej.

Pamiętaj, iż czujność i świadomość potencjalnych zagrożeń to Twoja najlepsza obrona przed nieuczciwymi praktykami. Nie pozwól, by jeden incydent zrujnował całą przyjemność z podróży.

Continued here:
Oszustwo w Zagrzebiu. 6,4 tys. zł za kilometr taksówką! Jak się chronić na wakacjach?

Читать всю статью