Zabójstwo Charliego Kirka, wpływowego konserwatywnego aktywisty, rozbudziło w Stanach Zjednoczonych dyskusję na temat bezpieczeństwa osób publicznych. Jak przekazuje NBC News, boją się zarówno republikanie, jak i demokraci. - Ludzie w tym budynku (Kapitolu - red.) są śmiertelnie przerażeni. Niewielu z nich przyzna to publicznie. Na pewno zawnioskują o dodatkową ochronę - mówi kongresmen Jared Moskowitz.