Policzył czas debat prezydenckich. "Norma za poprzednie 30 lat"

polsatnews.pl 7 часы назад

Tylko w tym sezonie debaty prezydenckie trwały prawie 17 godzin, czyli w jednym sezonie wyrobiliśmy normę za wszystkie poprzednie 30 lat - zwrócił uwagę Agaton Koziński w programie "Cztery strony mediów Kutyny". Zgromadzeniu w studiu Polsat News publicyści odnieśli się do wyników sondaży, które opublikowano w czasie wyborów prezydenckich.

Zobacz więcej

Jak stwierdził w programie "Cztery Strony Mediów Kutyny" Agaton Koziński, debaty kandydatów tylko w pierwszej turze tegorocznych wyborów prezydenckich trwały czasowo dłużej, niż we wszystkich z poprzednich 30 lat.

Debaty prezydenckie w Polsce. "Wyrobiliśmy normę za wszystkie poprzednie"

Koziński powiedział, iż po przeliczeniu na minuty wszystkich debat prezydenckich z ostatnich 30 lat "wyrobiliśmy normę".

- Przeliczyłem na minuty i debaty organizowane w wyborach prezydenckich w I i II turze od 1990 r. do 2020 r. trwały łącznie 15 godzin - powiedział publicysta.

ZOBACZ: Nawrocki z ofertą dla Trzaskowskiego. "Zapraszam na testy na substancje"

- Bez piątkowej debaty - tylko w tym sezonie - debaty prezydenckie trwały prawie 17 godzin, czyli w jednym sezonie wyrobiliśmy normę za wszystkie poprzednie 30 lat, a to jeszcze nie są ostatnie słowa - wyjaśnił.

Jak zauważyła z kolei Agata Szczęśniak, nawiązując do piątkowej debaty prezydenckiej, "oczekiwania były duże wobec obu kandydatów, zwłaszcza, iż trochę przywieźliśmy się do nich nie tylko jako polityków, ale też po prostu do postaci, które biorą udział w takim serialu prezydenckim".

Eksperci oceniają sondaże prezydenckie. "Muszę to sprostować"

Podczas programu eksperci odnieśli się także do oceny sondażów prezydenckich, które ukazały się przed drugą turą wyborów.

- Odkąd mamy PO-PiS w Polsce od 2005 r., prawica jest w każdych sondażach od 20 lat jest niedoszacowana. Sondażownie moim zdaniem już dawno powinny wziąć na to poprawkę, bo to nie tylko liczy się głosy, ale też stosuje się algorytmy, które pozwalają wyważać - stwierdził Agaton Koziński.

ZOBACZ: Były szef Trzaskowskiego doradcą Nawrockiego? Padło nazwisko

Po chwili głos w tej sprawie zabrał Marcin Duma z IBRiS. - Sorry, muszę to sprostować, bo to tak nie działa - odpowiedział dziennikarzowi.

- My jesteśmy zobowiązani nie manipulować liczbami, tylko pokazywać, jakie wyniki uzyskaliśmy, jeżeli chodzi o odpowiedzi badanych. Jest różnica miedzy sondażem a prognozą. Firmy sondażowe i instytucje badające po prostu takich nie robią - wyjaśnił.

WIDEO: Ekspert wyliczył, kto wygra w II turze. Minimalna różnica
Читать всю статью