Ukraińska straż graniczna ujawniła niezwykłą operację przemytniczą, w której główną rolę odegrały pociągi międzynarodowe. Szajka przemytników wykorzystywała trasę Warszawa–Kijów, aby nielegalnie przewozić na Ukrainę luksusową biżuterię i zegarki szwajcarskich marek, ukrywając je w specjalnych schowkach w wagonach i omijając tym samym kontrole celne. Sprawa ma nie tylko wymiar kryminalny. Pokazuje jak bardzo wzbogacili się ukraińscy urzędnicy, gdyż to głównie oni są odbiorcami kontrabandy.
Rozbito grupę ukraińskich przemytników. W wyniku śledztwa zatrzymano 11 osób – w tym pięciu pracowników „Ukrzaliznyci” oraz właścicieli prywatnej firmy. Skonfiskowano luksusowe produkty o wartości przekraczającej 10 milionów dolarów, gotówkę w wysokości 800 tysięcy dolarów, a także samochody i jacht zakupione z nielegalnych pieniędzy. Ta sprawa pokazuje, iż luksusowe dobra mogą być równie ryzykowne jak tanie podróbki.
Sprawa wystartowała we wrześniu, gdy ukraińscy celnicy odkryli na przejściu granicznym z Polską w obwodzie lwowskim 1891 butelek perfum Savage marki Dior. Chociaż produkty zostały uznane za oryginalne, Christian Dior, właściciel znaku towarowego, oficjalnie potwierdził, iż są one podróbkami i nie spełniają wymagań firmy.
W rezultacie funkcjonariusze celni wydali raport o naruszeniu przepisów celnych i skonfiskowali podrobione perfumy. Ukraińcy zostali ostrzeżeni, iż podróbki kosmetyków mogą być niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ są produkowane bez przestrzegania norm i kontroli jakości.
Jak informował wcześniej portal OBOZ.UA, „nielegalni importerzy” opracowali schemat przemytu kawy na Ukrainę, co pozwala im na nielegalny import i sprzedaż ton tego produktu każdego roku. W rezultacie budżet kraju traci rocznie około 1 miliarda hrywien. To był jednak tylko program pilotażowy konsorcjum przemytników. Docelowo planowali przemywać towary luksusowe, w tym złoto i biżuterię.
Nieoficjalnie ustalono, iż obłowieni na wojnie, ukraińscy oligarchowie, urzędnicy i właściciele form współpracujących z armią, obawiają się zmiany reżimu. Wobec tego próbują się zabezpieczyć. W tym przypadku zakup nieruchomości nie jest zbyt dobry. Najlepszą lokatą wydaje się złoto i drogocenna biżuteria, nabywane poza kontrolą państwa.
Na razie nie ujawniono polskich współpracowników ukraińskich przemytników.
Polecamy również: Skandal na targach książki katolickiej. Wyrzuceni za krytykę żydowskich ludobójców