Szef MSZ Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie informację na temat działań dyplomatycznych w celu oddania Polsce osób podejrzewanych o zamach terrorystyczny na kolei. - Doszło w ostatnich dniach do działań obcych służb, które mogły spowodować katastrofę kolejową i śmierć wielu osób. Obce państwo wysłało dobrze przygotowanych dywersantów. Tylko cudem nie osiągnęli oni swojego celu - powiedział wicepremier. Jak dodał, "rosyjskie GRU rutynowo do swojej brudnej roboty wynajmuje wykonawców pod fałszywą flagą". - Tym razem był to akt nie tylko dywersji, jak poprzednio, ale akt terroru państwowego, gdyż jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach - stwierdził Sikorski. - Spotka się to z naszą odpowiedzią, nie tylko dyplomatyczną, o czym będziemy informować w najbliższych dniach - przekazał.
Sikorski wspomniał również o Święcie Niepodległości. Jak mówił, podczas Marszu Niepodległości doszło do spalenia unijnej flagi. Minister wytknął Karolowi Nawrockiemu, iż ten "w swoim wystąpieniu nie znalazł miejsca na wspomnienie o rosyjskiej agresji i bombardowaniach Kijowa". - Stwierdził natomiast, iż część polskich polityków gotowa jest do tego, aby po kawałku oddawać polską wolność, niepodległość, suwerenność obcym instytucjom, trybunałom, obcym agendom Unii Europejskiej - mówił Sikorski. Jak dodał, "nie były to tylko słowa". - Dzień później pan prezydent odmówił awansowania 46 sędziów za to, iż śmieli powoływać się na prawo Unii Europejskiej - stwierdził.
#sikorski #sejm #msz #kolej #rosja
🔴Więcej na: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/0,0.html
🔴FB: http://facebook.com/gazetapl
🔴IG: http://instagram.com/gazetapl
🔴TikTok: http://tiktok.com/@gazeta_pl












