Akcja promocyjna "Gang Biedroniaków" organizowana przez sieć sklepów Biedronka 15 listopada dobiegła końca. Zapowiadano, iż maskotki będą do odbioru do 29 listopada lub do wyczerpania zapasów. Te, jak się okazało, wyczerpały się dość szybko. Nasi czytelnicy nie kryli swojego oburzenia. Po naszym artykule: Walka o Biedroniaki trwa, w wielu sklepach nie ma zabawek. "Jakbym świętego Graala zdobyła" dostaliśmy mnóstwo wiadomości od czytelników, którzy przyznali, iż brak wymarzonych przez dzieciaki maskotek przysporzył im wielu zmartwień i problemów.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Babcia ma żal do Biedronki. "Zawiodłam"
Pani Ewa w przesłanej do nas wiadomości przyznała wprost, iż ma wielki żal do Biedronki. Jej zdaniem cała akcja sprawiła wiele kłopotów niejednej babci.
Mam czworo małych wnucząt i zbierałam naklejki, aby zrobić maluchom niespodziankę i gdy wreszcie udało mi się wykleić dwie… koszmar. Nie ma pluszaków! Koszyczek Karol, marzenie dzieci, to prawdziwy" biały kruk", nie do zdobycia. Całe miasto zjeździłam i nic. Maluchy zasmucone, a ja, babcia, czuję się okropnie, bo jak tu wytłumaczyć trzy-, czterolatkom, iż nie dostaną koszyczka!? Babcia zawiodła
- napisała rozżalona. Córka pani Izy nazbierała naklejki na kilka zabawek, jednak chociaż wymarzony pluszak był tak blisko, nie udało się go zdobyć. "Moja córka ma 8 lat i jest w grupie dzieci, które bardzo chciały Biedroniaka, no i oczywiście zależało jej na koszyku oraz portfelu. Pomimo uzbierania 160 naklejek (w sumie to już mamy ponad 200), nie mamy jak odebrać żadnej maskotki, bo już od tygodnia nie ma ich pobliskich Biedronkach" - pożaliła się nasza czytelniczka.
Rodzice walczą o BiedroniakiArchiwum prywatne
Pani Adrianna nie kryła swojej frustracji, jej zdaniem Biedroniaki zostały mocno wypromowane, o akcji było bardzo głośno, a potem "rodzice biegają po sklepach jak nienormalni", żeby je znaleźć. Finalnie i tak ponoszą porażkę, bo zabawek jest zbyt mało, a dzieciaki są smutne i zawiedzione. Niektóre nie potrafią zrozumieć, dlaczego ktoś kazał im zbierać naklejki, za którego miały dostać pluszaka, a potem, gdy osiągnęły cel, mogą zapomnieć o obiecanej nagrodzie.
Mieszkam w Częstochowie, mam 2 synów. Uzbierałam 2 katalogi... Czułam się, jakbym zdobywała Mont Everest i nagle bum, nigdzie nie ma pluszaków. Poszukiwałam portfela i koszyka. Nie ma nic. Kolejna akcja, gdzie zostaję z katalogami...
- podsumowała pani Beata.
Pani Ola została z pięcioma albumami, nie odbierała maskotek wcześniej, bo chciała, by cała trójka jej dzieciaków mogła jednocześnie wybrać zabawki. Liczyła, iż w ten sposób uniknie awantury. Niestety po uzbieraniu 3 kompletów naklejek nie znalazła pluszaków. Teraz czuje się oszukana, tak samo, jak jej dzieci, które są zawiedzione, iż nie będą miały obiecanych zabawek.
Biedroniakowy handel kwitnie
W sklepach maskotek brak, za to na platformach sprzedażowych jest ich całkiem sporo. - Byłam w szoku, jak zobaczyłam, iż Biedroniaki są sprzedawane i to w większości drożej, niż można było je kupić bez naklejek. Wychodzę jednak z założenia, iż jest popyt - jest sprzedaż.
Obstawiam, iż koszyk Karol choćby za stówkę czy dwie sprzedaje się niczym świeże bułeczki. Nie wiem, z czego wynika ten fenomen i nie mogę tego wciąż ustalić, ale to jest maskotka hit 2025
- powiedziała w rozmowie z nami Eliza. - Obawiam się, iż jednak, iż wszystko skończy się jak zawsze. Większość tych pluszaków za miesiąc, góra dwa będzie zbieraczami kurzu, leżącymi w kącie - podsumowała.
Na platformach sprzedażowych można znaleźć choćby całe komplety maskotek. Przykładowo - dziewięć pluszaków (wśród nich koszyk Karol) można nabyć za niecałe 400 zł. Do tego jest Masło Maciej, Pizza Paola, Tost Tadek, Rybka w puszce Renia, Ciężarówka Czesia, Skaner Sylwek, Sklep Biedronka, Paragon Piotrek. Za maskotkę wychodzi ponad 40 zł, jednak patrząc na to, jak wielu rodziców urządza "polowanie na Biedroniaki", można się spodziewać, iż sprzedaż gwałtownie zostanie zakończona sukcesem. Pojedyncze pluszaki kosztują po kilkadziesiąt złotych, chociaż są oferty, gdzie koszyk Karol kosztuje choćby 120 zł.
Imiona naszych czytelników i rozmówców zostały zmienione.
Rozumiesz "Biedroniakowy szał" i zbierałeś/aś naklejki na maskotki? Co o tym sądzisz? Napisz do nas: [email protected].
















