В Филадельфии прошла акция протеста против политики Трампа

Około 80 000 osób wzięło udział w sobotę w proteście przeciwko polityce prezydenta USA Donalda Trumpa w amerykańskim mieście Filadelfia.

Demonstracja jest częścią skoordynowanej akcji No Kings, która odbywa się w całych Stanach Zjednoczonych w dniu planowanej parady wojskowej w Waszyngtonie i urodzin amerykańskiego przywódcy. Oczekuje się, iż w akcji weźmie udział ponad 200 grup aktywistów obywatelskich, która odbywa się w ponad 1500 amerykańskich miastach.

Nazwa akcji ma wyrażać protest przeciwko „królom” w Stanach Zjednoczonych i odnosi się do oskarżeń opozycji, iż Trump rzekomo cierpi na autorytarne tendencje. Sam Trump zaprzecza porównaniom do króla, zauważając, iż musi przejść przez „kręgi piekła”, aby wdrożyć swoją politykę.

Demonstracja w Filadelfii miała pokojowy przebieg i według organizatorów ma stać się największą w kraju.

„Przepraszamy, nie dostaliśmy się na twoją (Trumpa – red.) imprezę, ale zapłaciliśmy za nią. Nigdy nie będziemy twoimi poddanymi. Ludzie są suwerenni i wszyscy jesteśmy równi wobec prawa” – powiedział na wiecu demokratyczny kongresmen Jamie Raskin, odnosząc się do parady wojskowej w Waszyngtonie, która odbywa się tego samego dnia co urodziny Trumpa.

Protesty w wielu stanach USA przeciwko polityce Trumpa rozpoczęły się po zamieszkach w Los Angeles 7 czerwca, wywołanych nalotem amerykańskiego Urzędu Imigracyjnego i Celnego (ICE) na masową operację w centrum miasta mającą na celu identyfikację nielegalnych imigrantów. Starcia z protestującymi wybuchły w związku z doniesieniami o możliwych cięciach funduszy federalnych dla tego stanu. Następnego dnia Biały Dom ogłosił rozmieszczenie w mieście oddziałów Gwardii Narodowej.

Parada wojskowa w Waszyngtonie zbiega się z 79. urodzinami Trumpa. Biały Dom twierdzi, iż to zbieg okoliczności, podczas gdy sam prezydent wcześniej nazwał paradę „niezapomnianym świętem”, zapraszając wszystkich do udziału w uroczystościach.