Владислав Косиняк-Камыш: Наша стратегия – это стратегия мира

polska-zbrojna.pl 5 часы назад

W żaden sposób nie chcemy wojny. Wszystkie działania, które prowadzimy – zwiększone wydatki, wsparcie i pomoc dla Ukrainy, uwspólnianie swoich zdolności operacyjnych, wspólne ćwiczenia, podnoszenie swoich możliwości – są po to, żeby utrzymać pokój – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu ministrów obrony państw Grupy E5 we Włoszech.

W spotkaniu w Rzymie wzięli udział ministrowie obrony Francji, Niemiec, Włoch, Polski i Wielkiej Brytanii. Celem rozmów grupy E5 było zacieśnienie współpracy wojskowej oraz omówienie wspólnych wyzwań strategicznych, od autonomii przemysłowej do przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym. Pierwsza sesja robocza spotkania, odbywającego się w siedzibie Włoskich Sił Powietrznych, Palazzo dell'Aeronautica, poświęcona była Ukrainie i wsparciu tego zaatakowanego przez Rosję kraju. Tematy drugiej sesji to wzmocnienie europejskiej obronności oraz kwestie strategiczne i wyzwania bezpieczeństwa dla Europy. Mowa była też o przygotowaniach do czerwcowego szczytu NATO w Hadze.

Na konferencji po zakończeniu spotkania Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, iż grupę E5 tworzą kraje o największym potencjale militarnym w Europie. Porównał ją do peletonu, który prowadzi Unię Europejską. – Nie ma lepszej drużyny niż ta piątka – podsumował.

REKLAMA

Wsparcie dla Ukrainy kluczem do europejskiego bezpieczeństwa

– Pokój sam z siebie się nie obroni, dlatego potrzebuje naszej siły. Siły naszej piątki, siły Sojuszu Północnoatlantyckiego i siły Unii Europejskiej. Zacznę od strategicznej rzeczy, która jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo transatlantyckie. To jest dalsze wsparcie dla Ukrainy, to jest silna, niepodległa i demokratyczna Ukraina, która patrzy w stronę Zachodu, a nigdy nie będzie zwracać swojego wzroku w stronę Moskwy – oświadczył szef MON-u. Zaznaczył, iż najgorszym scenariuszem dla Europy i największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa byłaby powtórka sytuacji z kilku lat po pomarańczowej rewolucji, kiedy w Ukrainie przewagę zdobyła orientacja prorosyjska.

– Strategia naszych państw jest strategią na rzecz pokoju. Jest partnerstwem na rzecz pokoju. W żaden sposób nie chcemy wojny. Wszystkie działania, które prowadzimy – zwiększone wydatki, wsparcie i pomoc dla Ukrainy, uwspólnianie swoich zdolności operacyjnych, wspólne ćwiczenia, podnoszenie swoich możliwości – są po to, żeby utrzymać pokój – podkreślił minister obrony. Władysław Kosiniak-Kamysz ponowił też wielokrotnie powtarzane deklaracje, iż Polska nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy.

Silniejsza Unia Europejska to silniejsze NATO

– Bardzo dobrze, iż Unia Europejska widzi potrzebę i zaczyna nową strategię wydatków na rzecz przemysłu zbrojeniowego, obronności, bezpieczeństwa, ochrony naszych granic, ochrony wschodniej flanki NATO i Unii Europejskiej. Wzrost zaangażowania Unii Europejskiej nie jest przeciwko NATO. Jest po to, żeby armie narodowe były silniejsze, a przez to sojusz i jego zdolności będą większe. Im silniejsza Unia Europejska, tym silniejsza NATO – mówił wicepremier. – Tu nie ma przeciwieństw, tu nie ma rzeczy przeciwko sobie. Jest możliwość wspólnego działania. Jesteśmy też za tym, żeby kooperacja pomiędzy Unią Europejską a Zjednoczonym Królestwem była jak najściślejsza, żeby z naszymi partnerami spoza Unii Europejskiej wspólnie realizować projekty militarnie – dodał.

W podobnym tonie wypowiadał się włoski minister obrony Guido Crosetto. – Jesteśmy pięcioma ministrami z pięciu różnych krajów, z różnymi historiami, kulturami i wizjami politycznymi. Ale dziś łączy nas wspólna świadomość: dzielimy to samo postrzeganie zagrożeń, tę samą wizję strategiczną i tę samą determinację do budowania Europy Obrony. Nie po to, aby być lepszymi od innych, ale po to, aby być bardziej wiarygodnymi, również w oczach Stanów Zjednoczonych, które będą patrzeć na nas z większym szacunkiem, gdy pokażemy, iż jesteśmy w stanie podjąć się konkretnych obowiązków – powiedział na konferencji podsumowującej spotkanie.

Co z pokojem w Ukrainie?

Ministrowie odnieśli się też do możliwości zawarcia pokoju między Ukrainą a Rosją. Boris Pistorius, minister obrony Niemiec, stwierdził, iż fakt, iż Władimir Putin nie przyjechał do Stambułu i przysłał na rozmowy z Ukrainą „trzecioligową" delegację oznacza, iż nie jest zainteresowany zakończeniem wojny i nie ma woli położenia kresu atakom. Niemiecki polityk wprost nazwał postawę Putina „oszustwem”. Minister zauważył, iż rosyjski dyktator demonstruje swój brak zainteresowania pokojowym rozwiązaniem, rozwijając agresję na polu bitwy i kontynuując ataki powietrzne. – Europa pomoże ukraińskiej armii gwałtownie przywrócić gotowość bojową, ponieważ zawieszenie broni między Kijowem a Moskwą, jeżeli w ogóle zostanie osiągnięte, nie będzie trwało wiecznie – dodał też Pistorius. Zadeklarował, iż po wynegocjowaniu zawieszenia broni Europa będzie dalej udzielać ukraińskiemu wojsku wsparcia materialnego i szkoleniowego.

Szczyt w Rzymie był czwartym spotkaniem grupy E5 po spotkaniach w Berlinie (25 listopada 2024 r.), Warszawie (13 stycznia 2025 r.) i Paryżu (12 marca 2025 r.).

Anna Pawłowska
Читать всю статью