Доктор Гренюх требует извинений от депутатов Гражданского комитета

dzienniknarodowy.pl 3 часы назад

Sprawa dr Tomasza Greniucha znów trafiła na polityczne czołówki. Tym razem za sprawą konferencji posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy postanowili wykorzystać jego archiwalne zdjęcie z czasów młodzieńczych błędów jako oręż w walce politycznej. Zdjęcie sprzed ponad 20 lat, przedstawiające młodego Greniucha wykonującego salut rzymski, stało się pretekstem do ataku – nie tylko na jego osobę, ale i na środowisko polityczne związane z kandydatem wspieranym przez PiS.

– To zdjęcie znów jest pałką w politycznej wojnie dwóch stron – mówił wczoraj na konferencji prasowej dr Tomasz Greniuch, były szef IPN w Opolu i Wrocławiu, który w 2021 roku został zmuszony do odejścia z tej instytucji – Mój wizerunek i moje dobre imię zostały zmanipulowane. Zestawianie mnie z przestępcami to haniebne nadużycie.

Greniuch, historyk z doktoratem, człowiek, który przez lata współtworzył pion edukacyjny IPN, dziś musi się tłumaczyć nie z działań bieżących, ale z błędów młodości – błędów, za które już dawno przeprosił. Co więcej, ataki na jego osobę realizowane są pomimo tego, iż nie ma żadnych zarzutów wobec jego osoby, a działalność polityczną zakończył lata temu.

Na konferencji prasowej zorganizowanej 14 maja poseł KO Adrian Witczak zestawił Greniucha z osobami ze środowisk przestępczych, insynuując jego rzekome powiązania z Karolem Nawrockim, obecnym prezesem IPN. Problem w tym, iż Nawrocki został prezesem dopiero kilka miesięcy po tym, jak Greniuch opuścił Instytut. Sam zainteresowany odpowiada krótko:

– Nie znam kandydata na prezydenta z poparciem PiS. To insynuacje, które mają mnie zniszczyć w oczach opinii publicznej.

Greniuch nie zamierza zostawić tej sprawy bez odpowiedzi. Zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Do biur poselskich Witczaka, Pawła Bliźniuka i Katarzyny Królak trafi oficjalne pismo z żądaniem przeprosin oraz wpłaty po 20 tysięcy złotych na rzecz Fundacji „Zawołać po imieniu”, zajmującej się upamiętnieniem losów Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego.

– Nie uczestniczę w życiu politycznym. Od lat prowadzę życie prywatne, naukowe. Zrobiono ze mnie narzędzie do walki politycznej – i to wbrew faktom. To skrajna niesprawiedliwość – podkreśla Greniuch.

Warto przypomnieć, iż choć jego młodzieńcze zaangażowanie w radykalne organizacje było szeroko komentowane, Greniuch wielokrotnie wyrażał skruchę i zdystansował się od dawnych poglądów. Mimo to, polityczna gra nie zna litości. Zamiast merytorycznej debaty, znów sięga się po półprawdy i przeszłość, by uderzyć w przeciwnika przez osoby trzecie.

Czy przeprosiny padną? Czy sprawa trafi do sądu? Jedno jest pewne: jeżeli polityka przez cały czas będzie sięgać po stare zdjęcia, zamiast rozmawiać o programie i przyszłości – ofiarą nie będzie tylko Tomasz Greniuch, ale cała debata publiczna.

Читать всю статью