„Sytuacja bezpieczeństwa uległa znacznemu pogorszeniu od czasu podpisania przez nas porozumienia w sprawie nowej umowy obronnej w czerwcu 2023 r. Rosja przygotowuje się do przedłużającej się wojny i wykazuje dalsze agresywne zachowanie, które może stanowić potencjalne zagrożenie dla państw NATO w ciągu kilku lat” — powiedział minister obrony Troels Lund Poulsen. Właśnie dlatego jego kraj przyśpiesza inwestycje „w szereg potężnych i poszukiwanych zdolności wojskowych”.
Rząd Danii zgodził się na podniesienie wydatków na obronność do 35,2 mld koron (ok. 20,4 mld zł) w latach 2024-2028. Duńczycy chcą te pieniądze przeznaczyć na zwiększenie inwestycji w zdolności wojskowe i pobór.
Wcześniej Norwegia zaprezentowała 12-letni, wart 56 mld dol. program zwiększenia obronności. Również szwedzki parlament przedstawił plan na zwiększenie wydatków na obronność w wysokości 2,5 proc. PKB do 2030 r.
Dania się zbroi. „Zgodnie z ambicjami NATO”
Wzmocniona zostanie 1. Brygada Armii (Hærens 1. Brigade) — jak informuje duńskie ministerstwo obrony „jest przekształcana w ciężką brygadę liczącą do 6 tys. żołnierzy, która zgodnie z ambicjami NATO może być częścią sił kontyngentowych NATO o wysokiej gotowości”. Duńczycy planują też m.in. wzmocnić obronę powietrzną i zakończyć budowanie zdolności przeciwko okrętom podwodnym.
Chcą się też skupić na zwiększeniu liczebności żołnierzy — okres poboru zostanie wydłużony do 11 miesięcy. Rząd zgodził się też na wprowadzenie pełnej równości płci w poborze do wojska — zostanie to wprowadzone po następnych wyborach powszechnych.
„Dania po raz kolejny zaznacza swoją obecność jako wiarygodny i zdecydowany sojusznik NATO. Za naszymi słowami stoją czyny i pieniądze” — powiedział rzecznik do spraw obrony z ramienia socjaldemokratów Simon Kollerup. To właśnie partia Socialdemokraterne w wyborach parlamentarnych w 2022 r. uzyskała najwięcej miejsc w parlamencie i wraz z liberalną Venstre oraz centrowymi Moderatami utworzyła rząd.