Konstytucja USA gwarantuje wolność i bezpieczeństwo osobiste każdego człowieka. A jednak to właśnie w tym kraju już w 1973 roku zostało zdekryminalizowane zabijanie dzieci nienarodzonych.
Ten artykuł opowiada o dwóch kobietach, które odegrały niechlubną rolę w historii legalizacji aborcji w Stanach Zjednoczonych: Margaret Sanger, twórczyni koncernu aborcyjnego Planned Parenthood i Normie McCorvey (ps. Jane Roe) – młodej dziewczynie, która została wykorzystana przez aborcjonistów, by wymóc na Sądzie Najwyższym zmianę prawa.
Margaret Sanger: promotorka aborcji, twarz lewackich środowisk
To Margaret Sanger wmówiła Amerykanom, iż aborcja jest dobra. Ponadto nienawidziła rodzin wielodzietnych. Założone przez nią Planned Parenthood to największy koncern aborcyjny na świecie. Gdyby porównać liczbę zabitych amerykańskich dzieci (ponad milion w samym 2023 roku) do ofiar wojen lub totalitaryzmu, Sanger można by postawić na równi z Hitlerem, Stalinem, Mao i innymi zbrodniarzami dwudziestego wieku.
Sanger wstąpiła do Socjalistycznej Partii Ameryki, sympatyzującej z Leninem. Następnie, w 1914 roku zaczęła wydawać feministyczny magazyn „The Woman Rebel” z podtytułem „Bez bogów, bez panów”. Jego treść i oprawa graficzna były łudząco podobne do pracy wydawanej kilka lat później przez bolszewików. Margaret Sanger musiała uciekać do Europy przed amerykańskim prawem z powodu często stosowanych przez nią prowokacji. Podważała zakaz aborcji i antykoncepcji, atakowała rodziny wielodzietne, które cieszyły się wówczas w Stanach Zjednoczonych dużym społecznym szacunkiem. Gardziła takimi rodzinami. Określała je jako „największe zło obecnych czasów”. O tym, jak zepsutą i nienawidzącą ludzkiego życia osobą była Margaret Sanger, niech poświadczą jej własne, wstrząsające słowa:
„Największym znakiem miłosierdzia, jaki duża rodzina może okazać jednemu ze swoich najmłodszych członków, jest zabicie go”.
Planned Parenthood – fabryka śmierci
W 1922 Sanger założyła aborcyjną organizację Birth Control League. Potrzebowała jednak środków na dalszą działalność. Udała się po pomoc do amerykańskich milionerów. Do pierwszych sponsorów należał John D. Rockefeller Jr.
W 1942 roku organizacja zmieniła nazwę na Planned Parenthood Federation of America. Dziś jest to największy koncern aborcyjny na świecie. Jego dochody sięgają blisko 200 000 000 dolarów. W ostatnich latach na jaw wyszły szokujące fakty o handlu organami abortowanych dzieci w Planned Parenthood.
Warto pamiętać, iż ten morderczy biznes założony został przez kobietę, która nienawidziła rodzin. Nie chodziło jej o wolność czy ochronę kobiet. Wręcz przeciwnie – wprowadzała w życie chore marzenie o eksterminacji ludzi. To, co Hitler realizował w komorach gazowych, środowisko Sanger realizowało w klinice aborcyjnej – było to ludobójstwo na masową skalę.
Legalizacja aborcji w USA: Roe vs. Wade
Sanger założyła swój aborcyjny biznes, jednak nie mógł on działać we wszystkich stanach. Trzeba było odgórnej legalizacji aborcji w USA – na szczeblu federalnym. Jak mordowanie dzieci stało się legalne i narzucone stanom odgórnie? Wszystko zaczęło się od sprawy sądowej „Roe vs. Wade”.
W 1969 roku aborcja w Ameryce była regulowana przez prawo stanowe. Właśnie wtedy dwudziestojednoletnia Norma McCorvey (późniejszy pseudonim „Jane Roe”) spodziewała się trzeciego dziecka. Pierwsze wychowywała jej matka, drugie oddała do adopcji. Także tym razem skontaktowała się z agencją adopcyjną, gdzie poznała prawniczkę Sarah Weddington. To ona zasugerowała, by młoda dziewczyna pozwała Stan Texas, kwestionując zakaz aborcji jako niezgodny z konstytucją Stanów Zjednoczonych. Przedstawicielem Stanu był prokurator Henry Wade (stąd sprawa Roe vs. Wade). gwałtownie pojawili się kolejni oskarżyciele, w tym James Hallford, dokonujący nielegalnych aborcji i Sandra Cano (pseudonim Doe), która twierdziła, iż postępująca ciąża zagraża jej życiu.
Zakłamany proces
Żeby sprawa sądowa przebiegła pomyślnie, zwolennicy aborcji rozpowszechnili wierutne kłamstwo, jakoby ciąża Normy wynikała ze zbiorowego gwałtu. Norma świetnie się nadawała do roli pokrzywdzonej. Młoda, niewykształcona, nie zadawała zbędnych pytań. Niemal ślepo ufała ludziom, którzy ją reprezentowali. Po latach Norma nawróciła się, a mówiąc o procesie sama wspominała:
„Zostałam wybrana, ponieważ potrzebowali kogoś, kto podpisze dokumenty, zginie w tle i zamilknie na zawsze”.
Taka była prawda: McCorvey była potrzebna jako twarz, pionek do gry. Następnie do głosu doszli doświadczeni gracze. Rozdmuchany, zakłamany proces stał się głośny na cały kraj, ale na młodą dziewczynę już nikt nie patrzył. Bo odegrała swoją rolę. Ponownie oddajmy głos Normie:
„Byłoby dla nich najwygodniej, gdybym milczała i przez cały czas prowadziła swoje zwykłe życie, cierpiąc w ciszy i popełniając samobójstwo z desperacji. Prawda jest taka, iż byłabym dla nich bardziej przydatna, gdybym umarła młodo”.
22 stycznia 1973 roku Sąd Najwyższy USA wydał wyrok w sprawie Roe vs Wade. Skutkiem wyroku było uchylenie zakazu aborcji na terenie całego kraju. Co ironiczne, sędziowie uzasadnili decyzję 14. poprawką do Konstytucji USA: „Państwo nie może stosować ani egzekwować przepisów ograniczających prawa i wolność obywateli USA”. Aż chciałoby się zapytać: a prawo do życia?
Dalsze losy Normy McCorvey
Norma urodziła dziecko i oddała je do adopcji. Przez krótki czas pracowała jako recepcjonistka w klinice aborcyjnej. W pobliżu znajdowało się biuro organizacji Pro-life Operation Rescue. Norma poznała jej pracowników i zaprzyjaźniła się z nimi. Z czasem wyrzuty sumienia doprowadziły ją do autorefleksji i nawrócenia na katolicyzm. Zdała sobie sprawę z tego, iż została wykorzystana do wielkiej zakłamanej gry. Wielokrotnie zwracała się do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych o ponowne rozpatrzenie jej pozwu, ale bezskutecznie. Norma McCorvey założyła grupę pro-life „Roe no more” i aż do swojej śmierci w 2017 roku poświęciła się działalności na rzecz ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Nie doczekała jednak szczęśliwego końca. Sąd Najwyższy obalił federalne prawo do aborcji dopiero 24 czerwca 2022 roku – 5 lat po śmierci Normy – rozpatrując sprawę Dobbs vs. Jackson. Od tamtej pory wiele stanów (w tym właśnie Texas) powróciło do ochrony życia dzieci.
Tekst: Mikołaj Brzyski