Przez lata panowało przekonanie, iż niektóre aktywa cyfrowe są poza zasięgiem systemu prawnego. Konta w zagranicznych fintechach jak Revolut czy portfele kryptowalut uchodziły za bezpieczne przystanie dla osób chcących uchronić swoje środki przed egzekucją komorniczą. Rok 2025 przynosi jednak rewolucję, która brutalnie weryfikuje te mity. Nowe, rygorystyczne przepisy wchodzące w życie dają komornikom sądowym bezprecedensowe narzędzia do zajmowania majątku cyfrowego. To koniec pewnej ery i sygnał, iż cyfrowa rewolucja finansowa zostaje w pełni włączona w ramy tradycyjnego systemu prawnego. Dla tysięcy dłużników, ale także zwykłych użytkowników tych platform, oznacza to konieczność zrozumienia nowych zasad gry. Ignorancja może okazać się niezwykle kosztowna, gdy komornik zablokuje nie tylko środki w polskim banku, ale również te zgromadzone w Bitcoinie czy na popularnym koncie Revolut.
Koniec ery „nietykalnych” finansów. Co dokładnie się zmieniło?
Kluczowa zmiana, która weszła w życie w 2025 roku, to nowelizacja przepisów Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu (AML). Na jej mocy instytucje finansowe typu fintech, takie jak Revolut, Wise czy N26, zostały zrównane w obowiązkach informacyjnych z tradycyjnymi bankami działającymi w Polsce. Oznacza to, iż muszą one w pełni współpracować z organami egzekucyjnymi i odpowiadać na zapytania komorników w takim samym trybie, jak PKO BP czy mBank.
Równie doniosła jest zmiana dotycząca kryptowalut. Giełdy kryptowalutowe oraz kantory online, które posiadają licencję na działanie na terenie Unii Europejskiej, zostały zobowiązane do pełnej identyfikacji swoich klientów (KYC) i raportowania transakcji. Co najważniejsze, komornik uzyskał prawo do kierowania do tych podmiotów oficjalnych zapytań o stan posiadania dłużnika oraz do wydawania postanowień o zajęciu wirtualnych walut. To przełom, który kończy z mitem absolutnej anonimowości i nietykalności aktywów cyfrowych.
Jak komornik zajmie konto na Revolut? Mechanizm w praktyce
Proces zajęcia środków na koncie w fintechu będzie teraz znacznie prostszy i szybszy. Dotychczas komornicy napotykali na barierę prawną i logistyczną – Revolut formalnie działa na licencji litewskiej, co utrudniało egzekucję. Nowe regulacje unijne i krajowe znoszą te bariery. Mechanizm będzie wyglądał następująco:
Komornik, poszukując majątku dłużnika, będzie wysyłał zapytanie do systemu OGNIVO, który zostanie rozszerzony o największe, działające w Polsce instytucje typu fintech. Po zidentyfikowaniu, iż dłużnik posiada konto w Revolut, komornik wyśle elektroniczne zawiadomienie o zajęciu wierzytelności pieniężnej. Revolut, jako podmiot zobowiązany nowym prawem, będzie musiał niezwłocznie zablokować środki na koncie dłużnika do wysokości egzekwowanej kwoty i przekazać je na rachunek komornika. Dla użytkownika oznacza to, iż jego konto Revolut może zostać zablokowane równie skutecznie, jak rachunek w polskim banku.
Egzekucja z kryptowalut – cyfrowe wyzwanie dla komorników
Zajęcie kryptowalut jest procesem bardziej złożonym, ale dzięki nowym przepisom stało się w pełni wykonalne. Kluczowa jest tu kooperacja z giełdami kryptowalut, które stały się „bankami” ery cyfrowej. Procedura zajęcia będzie przebiegać w kilku krokach:
- Identyfikacja: Komornik, na podstawie informacji od wierzyciela lub własnych ustaleń, kieruje zapytanie do największych giełd (np. Binance, Zonda, Coinbase) o to, czy dłużnik posiada u nich konto i jakie aktywa na nim zgromadził.
- Zajęcie prawa majątkowego: Po potwierdzeniu posiadania kryptowalut, komornik dokonuje zajęcia prawa majątkowego, jakim są wirtualne waluty. Giełda otrzymuje nakaz zablokowania dłużnikowi możliwości wypłaty lub transferu środków.
- Upłynnienie: Dłużnik jest wzywany do dobrowolnej spłaty długu. jeżeli tego nie zrobi, komornik może zlecić giełdzie przymusową sprzedaż kryptowalut po aktualnym kursie rynkowym.
- Przekazanie środków: Uzyskane ze sprzedaży środki w tradycyjnej walucie (PLN, EUR, USD) są następnie transferowane na konto komornika w celu zaspokojenia wierzyciela.
Należy jednak pamiętać, iż egzekucja ta dotyczy głównie środków przechowywanych na giełdach. Kryptowaluty trzymane na prywatnych, zdecentralizowanych portfelach (tzw. cold wallets), do których klucze posiada wyłącznie właściciel, wciąż pozostają niezwykle trudne do namierzenia i zajęcia.
Kogo dotkną nowe przepisy i jak się zabezpieczyć?
Nowe regulacje dotkną szerokiego grona osób – nie tylko tych z poważnymi długami. Wystarczy niezapłacony mandat, zaległość w ZUS czy niezapłacona faktura, aby komornik mógł zapukać do naszych cyfrowych aktywów. Kluczowe jest zrozumienie, iż Revolut i giełdy krypto przestały być „szarą strefą”. Są teraz pełnoprawną częścią systemu finansowego, z wszystkimi tego konsekwencjami.
Warto pamiętać, iż w przypadku zajęcia konta w Revolut, podobnie jak w polskim banku, obowiązywać będzie kwota wolna od zajęcia, która w 2025 roku wynosi równowartość 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku kryptowalut sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż traktowane są one jako prawa majątkowe, a nie środki na rachunku, co może wyłączać je spod ochrony kwoty wolnej. Najlepszym zabezpieczeniem jest więc transparentność i dbałość o swoje finanse, aby nie dopuścić do powstania zadłużenia, które mogłoby uruchomić machinę egzekucyjną wkraczającą w nasz cyfrowy świat.
More here:
Koniec anonimowości w krypto. Komornik przejmie Twoje Bitcoiny i konto Revolut!
