Koniec z darmowym parkowaniem i jazdą po buspasach dla właścicieli aut elektrycznych zbliża się wielkimi krokami. najważniejsze przywileje, które dla wielu kierowców były decydującym argumentem przy zakupie pojazdu zeroemisyjnego, mają wygasnąć 1 stycznia 2026 roku. Ta data budzi ogromne emocje wśród ponad 126 tysięcy Polaków, którzy już dziś korzystają z tych udogodnień. Wizja powrotu do zatłoczonych centrów miast i płacenia za każdy postój spędza im sen z powiek. Rząd jednak nie pozostaje bierny na apele branży i samych kierowców. W odpowiedzi na rosnące zaniepokojenie, Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało o podjęciu konkretnych kroków legislacyjnych. Na stole leży już projekt, który ma nie tylko uratować obecne ulgi, ale przedłużyć je o kolejne lata, dając oddech zarówno obecnym, jak i przyszłym właścicielom „elektryków”. Decyzja w tej sprawie może zaważyć na dalszym tempie rozwoju elektromobilności w Polsce.
Kluczowe przywileje na szali. Co dokładnie się zmieni?
Udogodnienia dla kierowców pojazdów elektrycznych zostały wprowadzone w 2018 roku nowelizacją Ustawy Prawo o ruchu drogowym, jako część szerszej strategii wspierania elektromobilności. Najważniejsze z nich to dwa zapisy, które realnie wpływają na codzienną eksploatację auta w warunkach miejskich. Chodzi o artykuł 148a, który zwalnia pojazdy elektryczne z opłat za postój w strefach płatnego parkowania, oraz artykuł 13, ust. 3, pkt 1, pozwalający im na poruszanie się po pasach ruchu wyznaczonych dla autobusów, czyli tzw. buspasach. Te rozwiązania miały charakter tymczasowy i zostały wprowadzone z konkretną datą ważności – do końca 2025 roku.
Jak podkreślają eksperci, te przywileje nie są jedynie kosmetycznym dodatkiem. EV Klub Polska, największa organizacja zrzeszająca użytkowników aut elektrycznych w kraju, przeprowadziła badania, z których jasno wynika, iż możliwość korzystania z buspasów i darmowe parkowanie to jedne z głównych czynników motywujących do zakupu. „Przywilej według badań prowadzonych przez Fundację stanowi jeden z kluczowych czynników motywujących do zakupu pojazdu zeroemisyjnego” – czytamy w stanowisku organizacji. Dla wielu kierowców oszczędność czasu dzięki omijaniu korków i pieniędzy na parkingach stanowiła realną rekompensatę za wyższą cenę zakupu pojazdu elektrycznego.
Rynek aut elektrycznych w Polsce rośnie w siłę. Dane nie kłamią
Argumenty za utrzymaniem ulg są tym silniejsze, iż rynek pojazdów zeroemisyjnych w Polsce dynamicznie się rozwija. Według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, na koniec czerwca bieżącego roku po polskich drogach jeździło już 126 768 samochodów w pełni elektrycznych (BEV). Oznacza to roczny przyrost o 35 143 pojazdy, czyli aż o 38,4%. Największy udział w tej liczbie mają samochody osobowe, których tylko w pierwszym półroczu 2024 roku przybyło ponad 17 tysięcy.
Wzrost ten jest napędzany nie tylko przez rosnącą świadomość ekologiczną, ale również przez programy wsparcia, takie jak „Mój Elektryk”. Dane Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pokazują rekordowe zainteresowanie. W samym tylko lipcu wpłynęło 2497 wniosków o dopłaty, co jest najlepszym wynikiem w tym roku. Co istotne, rośnie udział wniosków od osób o niższych dochodach, a ponad 390 wnioskodawców skorzystało z dodatkowej premii za złomowanie starego pojazdu spalinowego. To sygnał, iż elektromobilność przestaje być domeną wyłącznie najzamożniejszych i staje się dostępna dla szerszej grupy Polaków.
Rząd reaguje na apele. Jest wstępna decyzja o przedłużeniu ulg
W obliczu zbliżającego się terminu wygaśnięcia przywilejów oraz dynamicznego rozwoju rynku, organizacje branżowe, na czele z EV Klub Polska, wzmocniły swoje działania lobbingowe. „W pierwszym półroczu 2024 r. udział samochodów elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów wyniósł 5 proc. To jednak wciąż znacznie poniżej średniej unijnej, która wynosi 15,6 proc.” – alarmował Łukasz Lewandowski, prezes EV Klub Polska, podkreślając, iż likwidacja ulg mogłaby zahamować ten pozytywny trend.
Na szczęście apele te trafiły na podatny grunt. Ministra klimatu i środowiska, Paulina Henning-Kloska, potwierdziła, iż rząd dostrzega problem. Jak poinformowała, Komitet Stały Rady Ministrów już zajął się tą sprawą. W efekcie, 24 lipca w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowego. Najważniejsza informacja dla kierowców jest taka, iż rząd wstępnie zaakceptował konieczność prolongaty. Zgodnie z propozycją, obecne przywileje dla aut elektrycznych mają zostać przedłużone do końca 2027 roku, czyli o dodatkowe dwa lata.
Co dalej z elektromobilnością w Polsce? Nowe plany i środki z KPO
Przedłużenie możliwości korzystania z buspasów i darmowych parkingów to nie jedyne dobre wieści dla zwolenników elektromobilności. Rząd planuje kolejne proekologiczne rozwiązania, które mają być finansowane ze środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Pieniądze te, które Polska musi wykorzystać do końca czerwca 2026 roku, mają zasilić program dopłat, tym razem ukierunkowany na elektryczne pojazdy z kategorii busów oraz małych samochodów dostawczych.
To strategiczny ruch, który może znacząco przyspieszyć elektryfikację transportu w miastach, redukując hałas i emisję spalin w sektorze usług i logistyki. Z nowego programu będą mogły skorzystać nie tylko firmy, ale również samorządy czy instytucje publiczne, takie jak szkoły czy szpitale. Oznacza to, iż niedługo na naszych ulicach może pojawić się znacznie więcej elektrycznych autobusów szkolnych, pojazdów komunalnych czy aut wykorzystywanych przez lokalne przedsiębiorstwa. Działania te, w połączeniu z przedłużeniem kluczowych ulg dla kierowców indywidualnych, tworzą spójny obraz strategii, której celem jest utrzymanie Polski na ścieżce zielonej transformacji transportu.
More here:
Koniec darmowych parkingów i buspasów dla elektryków? Rząd podjął kluczową decyzję