Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Grzegorz Braun wywołał oburzenie tym, co mówił ostatnio w Radiu Wnet. – Oni wszyscy razem, solidarnie, B’nai B’rith, Polin i inne organizacje, które przedstawiają się jako żydowskie, potępiają tych, którzy mówią prawdę. Że mord rytualny to fakt, a dajmy na to Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fake. I kto o tym mówi, ten zostaje oskarżany o straszne rzeczy, odsądzany od czci i wiary – padło z ust europosła. Jego wypowiedź została potępiona przez wiele osób, w tym najważniejszych polityków i duchownych w kraju.
Braun poniesie konsekwencje? IPN wszczyna śledztwo
W miniony piątek (11 lipca) Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, iż przejrzano zgromadzone materiały i przekazano je do prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej. Tymczasem IPN wydał oświadczenie.
Jak czytamy, rozpoczęto śledztwo w sprawie publicznego i wbrew faktom zaprzeczania przez europosła Grzegorza Brauna zbrodniom ludobójstwa popełnionym w latach 1941 – 1944 przez funkcjonariuszy III Rzeszy Niemieckiej w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i obozie zagłady KL Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu.
Wcześniej zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożyli: Anna Maria Żukowska – przewodnicząca Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, dr Piotr M.A. Cywiński – dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau, Bartosz Staszewski – prezes Fundacji Basta oraz Prokurator Rejony Warszawa Śródmieście – Północ (po analizie materiałów).
Dodano, iż czyn będący przedmiotem postępowania jest zagrożony karą grzywny lub karą więzienia do trzech lat. Teraz prokurator IPN ma się zapoznać z dokumentami i ustalić, kogo chce przesłuchać.