Chcesz rozpocząć studia licencjackie? Pomyśl o ochronie ludności i obronie cywilnej. To nowy kierunek, który wprowadza do oferty Akademia Sztuki Wojennej, ale zajęcia mają się odbywać również w Akademii Pożarniczej oraz Akademii Policji. – Studia będą prowadzone na najwyższym poziomie z udziałem najlepszych ekspertów – zapewnia wiceminister obrony Stanisław Wziątek.
Porozumienie rozpoczynające międzyresortową współpracę edukacyjną podpisał dziś w Akademii Sztuki Wojennej wiceszef MON-u Stanisław Wziątek oraz podsekretarz stanu w MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. Na mocy zawartej umowy trzy uczelnie mają wspólnie prowadzi studia pierwszego stopnia na kierunku ochrona ludności i obrona cywilna. Zajęcia będą odbywały się w Akademii Sztuki Wojennej, Akademii Pożarniczej oraz Akademii Policji. Inicjatorem projektu jest ASzWoj i to właśnie tej uczelni przypadnie wiodąca rola m.in. organizacyjna.
Podczas uroczystości wiceminister Wziątek przypomniał, iż niedawno została przyjęta ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, a teraz przyszedł czas na podjęcie konkretnych, pragmatycznych działań. – Przygotowanie kadr jest jednym z elementów gotowości do realizacji filozofii budowania odporności państwa – mówił. Zdaniem wiceszefa resortu obrony połączenie potencjału trzech uczelni daje gwarancję, iż żaden obszar dotyczący bezpieczeństwa nie zostanie pominięty. – Mówimy tutaj o trzech stanach. O stanie pokoju i tym będzie się zajmowała Akademia Policyjna, o stanie kryzysu i to jest obszar Akademii Pożarniczej i stanie wojny – taką ewentualność także musimy przewidywać – i tym będzie zajmowała się Akademia Sztuki Wojennej – tłumaczył. Rektor-komendant Akademii Sztuki Wojennej gen. Mieczysław Gocuł poinformował, iż zajęcia będą odbywały się po dwa semestry na każdej z uczelni. – Uważamy, iż to jest wartość dodana, a podróże zawsze, także pomiędzy uczelniami, kształcą – przekonywał rektor Akademii Sztuki Wojennej.
Studenci zostaną zakwaterowani w akademikach. Na najbliższy semestr, który startuje w październiku, ma zostać przyjętych około 70 osób. Trzy grupy po 20–25 osób – powiedział Mieczysław Gocuł.