Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w czasie swoich rządów w imię odrealnionych idei jakiegoś braterstwa z Ukrainą próbowało wydrzeć pamięć o Birczy. Miejscowości, gdzie Polacy bohatersko odpierali ataki Ukraińców, którzy chcieli ich wymordować. Przytulali się do Ukrainy, gdy tam stawały kolejne pomniki Stepana Bandery i Stepana Szuchewycza.
Na prośbę kierującego przez pięć lat Ukraińskim Instytutem Narodowym Wołodymyra Wiatrowycza usunęli tablice Bircza 1945-1946 z Grobu Nieznanego Żołnierza. Nikt z PiS-u nie miał odwagi powiedzieć – „non possumus”. Dzisiaj po wielu latach starań Kresowiaków i ich sojuszników tablica wróciła na swoje miejsce.
Przecieram dzisiaj oczy i uszy. Polscy patrioci się z tego powodu cieszą. Z czego się cieszą? Z tego, iż trzeba walczyć o pamięć o pomordowanych przez Ukraińców naszych rodakach z władzami w Polsce? Z tego, iż państwo polskie kapitulowało przed antypolską argumentacją, tych co usprawiedliwiali zbrodnie ukraińskich szowinistów? To kompletne szaleństwo.
Hańbą było usunięcie tej tablicy. Wstydem dla nas jest to, iż tyle trwała nieobecność tej tablicy. Musi budzić smutek, iż tak niewielu miało odwagę stanąć po stronie zabitych Polaków. To było jak splunięcie na szczątki tych co leżą dzisiaj na Ukrainie pochowani na polach, lasach, studniach i gnojowiskach. Usunięcie tej tablicy, było jakby wyrzuceniem tablic poświęconych tym co polegli na Bzurą, lub zostali wymordowani w KL Auschwitz.
Dlatego chce mi się rzygać jak widzę PiS-owców dzisiaj mówiących o ukraińskich mordach na Polakach. Chce mi się rzygać jak widzę transparenty „Gazety Polskiej” na uroczystościach poświęconych wymordowanym w okrutny sposób Polakom na naszych Kresach Wschodnich. Rzygać mi się chce, gdy w licznych mediach próbują się przedstawiać jako opcja propolska w odróżnieniu od tych z KO.
Choćby wszyscy zapomnieli i wam wybaczyli – ja pamiętam te poklepywania po plecach tych co blokowali ekshumację Polaków wymordowanych przez Ukraińców. Pamiętam brednie mówiące o „sowieckiej inspiracji rzezi wołyńskiej”. Pamiętam wasz entuzjazm dla wycieczek Gosiewskiej, na Ukrainę. Pamiętam medal Służby Bezpieczeństwa Ukrainy dla Tomasza Sakiewicza. Pamiętam Andrzeja Dudę i Order Orła Białego dla Wołodymyra Zełenskiego.
Dziwka na emeryturze nie nadaje się na promotorkę idei „ugruntowania dziewcząt do cnót niewieścich”. Tak PiS nie nadaje się do tego, by mówić o Polakach wymordowanych przez Ukraińców. Zresztą to samo dotyczy to tych z KO, Nowej Lewicy czy Polski 2050.
łmj











