W kolejnym akcie agresji na polską tożsamość narodową i tradycyjne wartości rodziny, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok, który de facto zmusza Polskę do legalizacji i uznawania tak zwanych „małżeństw jednopłciowych”. To nie jest żaden „przełom” – to jawne niszczenie fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej pod pretekstem unijnej „swobody przemieszczania się”. Bruksela, ta lewacka machina, znów pokazuje, iż Polska to dla niej jedynie kolonia do eksperymentów ideologicznych.
Żurek chce implementować wyrok TSUE w sprawie sodomitów. Sprawa, która wstrząsnęła środowiskami patriotycznymi, dotyczy dwóch obywateli polskich – jeden z nich ma dodatkowo paszport niemiecki – którzy w 2018 roku zawarli w Berlinie związek, który z lubością nazywają „małżeństwem”. Po powrocie do ojczyzny, złożyli wniosek o wpisanie tego aktu do polskiego rejestru stanu cywilnego.
Polski urząd odmówił, słusznie argumentując, iż nasze prawo nie przewiduje takich pseudomałżeństw, a ich uznanie byłoby naruszeniem podstaw polskiego porządku prawnego. Brawo dla naszych urzędników – jeszcze bronią resztek zdrowego rozsądku!
Ale to by było za proste. Mężczyźni ci, zamiast to uszanować, zaskarżyli decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten, w akcie słabości, skierował sprawę do TSUE, pytając, czy Polska musi klękać przed berlińską agendą LGBT. I co usłyszeliśmy we wtorek? Wyrok w sprawie C-713/23 brzmi jak wyrok na naszą suwerenność: „Państwo członkowskie ma obowiązek uznawać takie 'małżeństwa’, choćby jeżeli własne prawo ich nie przewiduje”. Powód? Unijne „zasady swobody przemieszczania się i prowadzenia życia rodzinnego”.
Sędziowie z Luksemburga ci sami, którzy wciskają nam ideologię gender i pederastii pod płaszczykiem „prawa” – stwierdzili, iż Polacy, którzy wyjadą za granicę i tam wezmą „ślub” z osobą tej samej płci, muszą mieć gwarancję, iż po powrocie do domu będą traktowani jak „małżeństwo”. „Muszą być pewni, iż będą mogli kontynuować swoje życie rodzinne” – piszą w oświadczeniu, jakby Polska była hotelem dla dewiantów. Wyrok nie zmusza nas do wprowadzenia takich „małżeństw” w prawie krajowym, ale każe je traktować na równi z prawdziwym sakramentem małżeństwa mężczyzny i kobiety. To oczywisty absurd.
Tymczasem minister sprawiedliwości rządu Donalda Tuska, Waldemar Żurek stwierdził, iż Polska będzie musiała „w jakiś sposób wdrożyć” orzeczenie TSUE. – Myślę, iż jesteśmy przez cały czas mocno konserwatywnym społeczeństwem, choć widać, iż te poglądy się zmieniają. Natomiast będziemy musieli jednak przyjąć swoje ustawodawstwo i w jakiś sposób wdrożyć to orzeczenie – powiedział.
NASZ KOMENTARZ: Sprawa sodomitów to klasyczny przykład wtrącania się instytucji unijnych do wewnętrznego prawa państw członkowskich UE. TSUE nie ma żadnych kompetencji traktatowych, by ingerować w tego typu sfery. To czysty nacisk polityczny. Próba zmiany polskiego prawa w tym zakresie, byłaby oczywiście niezgodna z Konstytucją.
Polecamy również: Nachodźcy masowo atakują na niemieckich dworcach
